autorka.



Kim jestem?
 Wiele z Was zna mnie pod pseudonimem, nazwijmy go artystycznym. Aczkolwiek dobrze znana Wam wingspiker to po prostu Karolina
  Tak naprawdę jestem tutaj.. z przypadku. Gdyby nie koleżanka, która pisała opowiadania, w życiu bym tu nie trafiła. A za to jestem jej niewyobrażalnie wdzięczna. Bo przez trzy lata, które tu spędziłam, wiele zyskałam, aczkolwiek po kolei. 
 Jestem zwykłą, osiemnastoletnią dziewczyną o całkiem zwyczajnym wzroście (176cm) i sporym doświadczeniem bloggerskim. Spod mojej ręki wyszło już nie bagatela, bo aż dwanaście różnych historii, z czego jedenaście możecie przeczytać. Każde miało różne wątki, poruszało skrajne problemy, aczkolwiek wszystkie jak jeden mąż dotyczyły siatkówki. Były lepsze jak i gorsze historie, aczkolwiek mimo faktu, iż jestem względem siebie naprawdę krytyczna, to są takie, z których jestem naprawdę zadowolona. 
  Generalnie rzecz biorąc mam zapędy humanistyczne, aczkolwiek przyuczam się ostatni rok w klasie o profilu ekonomiczno-językowym. Swoją przyszłość widzę w naprawdę wielu miejscach świata, bo uwielbiam podróżować i zwiedzać, aczkolwiek wiem, że chcę być związana zawodowo z językami obcymi, których aktualnie znam trzy (angielski, niemiecki, włoski). Ponadto uwielbiam historię brytyjskiej monarchii jak i włoską kulturę, którą mam przyjemność, co roku zgłębiać. 
  Ze sportem związana jestem od dziecka. Tata zaszczepił we mnie tą miłość, zabierając mnie w wieku czterech miesięcy na stadion, na którym grywał (tak, był kiedyś wziętym sportowcem, dzisiaj tylko i aż trenerem). Początkowo marzyłam o karierze karateki i pływaka, bo te dyscypliny pierwotnie trenowałam, aczkolwiek plany te porzuciłam na rzecz siatkówki, którą trenuję już od pięknych, dziewięciu lat. Może nie zostanę drugą Skowrońską czy Glinką bo jednak ogranicza mnie wzrost (niestety), aczkolwiek wiem, że chcę pozostać przy tej pasji. Kto wie, może kiedyś stanę na słupku sędziowskim, któregoś z meczy plusligi? 
  Prywatnie jestem człowiekiem dość towarzyskim. Łatwo nawiązuje nowe znajomości, nie mam problemu z relacjami międzyludzkimi. Uwielbiam gadać i gdyby ktoś mi tego zabronił, to chyba zabiłby mnie własne myśli. Na ogół jestem też człowiekiem pogodnym o wyraźnym poczuciu humoru. Wobec siebie jestem bardzo krytyczna, momentami może aż za bardzo. Jestem też okropnie ambitna i zawzięta, więc jeśli coś sobie postanowię, to choćbym miała paść, zrealizuję to. Zawsze wychodzę z założenia, że w życiu warto podejmować wszelkie ryzyko. Bez niego, nie czulibyśmy, że żyjemy. 
  Jak na nastolatkę przystało robię wiele rzeczy typowych dla swojego wieku. Widuje się z przyjaciółmi, znajomymi, imprezuję, korzystam ze wszelakich portali społecznościowych. Czasem przeraża mnie, co prawda stopień własnego uzależnienia od internetu. Mimo to, jestem też typem osoby, która kocha czytać. W wakacje biję własne rekordy w ilości przeczytanych książek. Jeśli jakaś lektura mnie zainteresuje, nie ma szans żebym była w stanie tak po prostu ją odłożyć. Możliwe, że dlatego też mam tak wybujałą wyobraźnie i narażam Was na roallercostery emocji w swoich opowiadaniach.
 
  
 Taka właśnie jestem.Nic specjalnego.

1 komentarz: